Nammaniee

Nammaniee

niedziela, 7 lutego 2016

Haul, recenzje: Ziaja, Duac,Evree, produkty do włosów

Witam Was w nowym poście. 
Dzisiaj pod lupę weźmiemy moje ostanie zakupy. Pewnie Ci, którzy śledzą mojego bloga regularnie, część z tych produktów już znają. :)

Bez zbędnych wstępów. Zaczynamy :)

Krem nawilżająco-matujący 25+ z Ziaji. Koszt: 10.47zl. Fajna konsystencja, krem lekko nawilża, idealny na dzień, pod makijaż. Jestem posiadaczką cery mieszanej, jednak ten krem w żaden sposób nie matuje. Cera po jego nałożeniu NIE jest matowa. Fajny dla młodych osób, nie zapycha.

O nim wielokrotnie już wspominałam. Recenzję również znajdziecie na moim blogu. DUAC żel to najlepszy lek (na receptę) do stosowania zewnętrznego w celu leczenia trądziku. Nic tak dobrze nie radzi sobie z wypryskami jak właśnie ten żel. Stosowałam wiele produktów. Ten sprawdza się najlepiej. 

Jedwab na końcówki Sleek Line. Jedwab jak to jedwab. Jego duży plus za piękny zapach, który utrzymuje się na włosach dosyć długo. Wielokrotnie dostałam komplementy po użyciu tego produktu. Cena 14.10zł

Nawilżająca maska do włosów Seward mediter 5/M Helen Seward do włosów zniszczonych lub farbowanych. Z wyciągiem z owoców + wit. E. Cena: 28.01zł. Wyprodukowana we Włoszech.

Jeśli chodzi o zapach jest to przypomina mi to mieszankę jogurtu brzoskwiniowego połączonego z zapachem hmm szampontki koloryzującej do włosów :D Chyba lepiej nie mogę opisać tego zapachu, mi osobiście się on podoba. Testowałąm ją dopiero kilka razy, więc nie chciałąbym się bardziej wypowiadać, na temat jej działania. Chcę potestować ja trochę dłużej. Zastanawia mnie tylko ta zawartość alkoholu w składzie ( przypominam, że jest to maska nawilżająca)

Chyba domyślacie się że Ziaję bardzo lubię. Taki zestaw dostałam w prezencie. Znajduje się w nim: krem nawilżający SPF 10 na dzień; żel oczyszczający do skóry mieszanej/tłustej liście manuka i z tej samej serii tonik do twarzy. Tonik i żel już stosowałam wcześniej i byłam zadowolona. Krem użyłam dopiero kilka razy. Jednak boję się go troszeczkę :)

To jest nowość u mnie. Mowa o olejku do ciała Evree Multioils Bomb
Producent wspomina o działaniu upiększajacym, który ma :
-poprawiać wygląd blizn i rozstępów
-wyrównywać koloryt skóry
-długotrwale nawilżać
-ujędrniać i wygłądzać
Co mogę dodać? Skład świetny, zapach słodki lekko przypominający zapach Si by Armani.




Różany olejek do twarzy Evree Magic Rose, polecany skórom mieszanym. To moja 2 buteleczka. Recenzja równiez znajduje się u mnie na blogu. Bardzo lubię dodawać kilka kropel do kremu na noc lub do maseczek do twarzy.

Niedawno w ulubieńcach roku wspomnałam o Szamponie Gliss Kur Oil Nutritive. Szampon sprawdzał się świetnie, myślałam że znalazłam szampon idealny do moich włosów. Miał piękny brzoskwiniowy zapach. Jednak firma postanowiła ulepszyć szampon. No i co ? Wielki zawód. Bardzo duszący, ciężki zapach, keratyny. Chyba wszystkie ich produkty pachną podobnie. Jestem na nie dla "ulepszonej" wersji tego szamponu. Odżywka w spray'u również z tej serii Schwazkopf Gliss Kur pachnie tak samo. Według mnie zapach jest okropny. Odżywka po prostu ok, nic specjalnego. Włosy się dobrze po niej rozczesują. Jednak ja nie wrócę do tych produktów ponownie.

Pianka do golenia Venus Hipoalergiczna. Jest to produkt baaardzo przeciętny. Nie wróćę do niego pownowie. Zdecydowanie bardziej lubię żele.

Jeśli używałyście tych produktów, to koniecznie dajcie znać jak sprawdzały się u Was.

Dziękuję serdecznie.
Do nastęnego. 

Pozdrawiam :)




4 komentarze:

  1. Jestem ciekawa zestawu Manuka z Ziaji oraz żelu na trądzik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel jest świetny. U mnie i moich koleżanek się sprawdza najlepiej. Należy skosultować to oczywiście z dermatologiem najlepiej. Jeśli nie masz dużych wymagań to polecam zestaw Manuka, kosztuje niewiele a naprawę lubię ten żel i tonik :)

      Usuń
  2. Bardzo fajne nowości! Szkoda tylko, że ten krem z Ziaji nie matuje... Sama mam mieszaną cerę i wiem, jak trudno jest znaleźć taki kosmetyk, który matuje i jednocześnie działa nawilżająco :-)
    Bardzo fajny muszą być te olejki z Evree. Kiedyś miałam ten z serii Slim i miło go wspominam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo ciężko jest znaleźć taki krem, tym bardziej, że no jednak budżet też trochę ogranicza, a cera mieszana nie należy do najłatwiejszych w pielegnacji :) Polubiłam te olejki z Evree, kupiłam je również z polecenia moich koleżanek, co świadczy o tym, że sprawdzają się u wielu osób. pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za komentarz ! Każdy ślad Waszej aktywności jest dla mnie ważny.

Zapraszam do obserwacji.
Możecie zostawić linki do Waszych blogów i innych kont :)

Pozdrawiam